W poszukiwaniu mijającego czasu zrobiłam troszkę zdjęć kwiatkom. Jeszcze nie przemarzniętym, ale już melancholijnym. Jak pisała Asik na blogach zrobiło się wszędobylsko - jesiennie. Nie szkodzi. Kto z nas nie kocha tytlu barw na raz, a zwłaszcza tych rudości, ognistych pomarańczy, żółcieni. Będzie jak znalazł na zimowe wieczory.
A dla chętnych jabłka na wierzbie ;]
14 komentarzy:
Uwielbiam nasturcje. Przypominają mi ogródek mojej babci:)
Przepiękne...można patrzec i patrzeć...
pięknie
ojj SDM - balsam dla mojej duszy - dziękuję :)
Cuuudo!
Nasturcje jak w ogrodzie mojej mamy:) piękne zdjęcia a pod poprzednim postem nie pojawił się mój komentarz, nie wiedzieć czemu, więc chciałam dodać, że bardzo podobały mi się zdjęcia zamglonego krajobrazu. Są magiczne.
Śliczne są jesienności. :) A na kwiaty nasturcji zawsze patrzę żarłocznie. Są pyszne. Polecam na kromce chleba z masłem. :)))
Melancholijnie... "po mojemu" ;-)
Zapatrzyłam się ... :) Gdybym mogła, to bym powąchała :)
Rośliny są bardzo fotogeniczne o każdej porze roku. Lubię te takie wąsate i kolczaste i mechate... z bliska wyglądają jak kosmici ;)
Zdjęcia cudo ! :) Podzielam opinie magenty - najciekawsze są te kolczate, wąsate i mechate :) Zawsze jak na nie patrzę to się zastanawiam, czy ten kolczaty to przypadkiem czegoś nie pożera ? :)
;) kolory lubię, gorzej jeśli chodzi o zimno... zdjęcia jak zwykle piękne :) szczególnie pierwsze mi się podoba ;)
Życzę ciepłego wieczoru :)
Uleńko jak zwykle jestem pełna zachwytu - cóż za kolory przepiękne! A nasturcje, to moje dzieciństwo i ogródek cioteczki. Aż łezka się w oku kręci, pozdrawiam Cię cieplutko.
Bardzo dziękuję za tak wiele miłych komentarzy :) Cieszę się, że sprawiłam Wam przyjemność :)
Prześlij komentarz