Strony

"Albowiem to, co raz zostało zobaczone, nigdy już nie powróci do chaosu." Vladimir Nabokov
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Restauracja GAD. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Restauracja GAD. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 stycznia 2010

P czy B czyli o meandrach językowych

Gdy pewnego razu, w Kairze, rozmawiałam po angielsku z naszym przewodnikiem, usłyszałam wyraz "bibul". Słysząc wielokrotnie bibul i bibul wpadłam w konsternację - o co do diaska chodzi?? Cóż to jest w końcu to "bibul". Czyżby to miało być "Bible" (Biblia)? Nie, kompletnie nie pasowało do kontekstu. Aż w końcu wpadłam na to, że owo "bibul" to po angielsku "people". Egipcjanie mają czasem problem z wymawianiem litery P. Co oczywiście nie jest niczym dziwnym. Wszak i my mamy problemy z różnymi dźwiękami w obcych językach, a co dopiero np. w arabskim.
Ale wracając do naszych problemów językowych, jak szybko o tym niuansie się dowiedziałam, tak szybko o nim zapomniałam. I gdy po raz pierwszy wybrałyśmy się na kolację do restauracji GAD (26 July St.), tuż obok naszego hotelu, zobaczyłam bardzo smakowite danie sprzedawane na parterze. W GAD'zie część parterowa jest przeznaczona do sprzedaży na wynos. Natomiast na pięterku można usiąść i coś zamówić. Serwuje się tu głównie tradycyjną kuchnię, ale również dania typu kurczak z frytkami. Smacznie i niedrogo.
Danie bardzo mi się podobało więc postanowiłam dowiedzieć się o nazwę. Na migi pokazując ten "pizzo-placek" z różnymi nadzieniami usłyszałam nazwę "Banket". Znów skonsternowana usiadłam na górze i próbuję zamawiać ten "banket - bankiet" co to go sprzedają na dole. Na to zarządzający salą a nazwany przez nas później Napoleonem (od tego dostojnego i stanowczego dowodzenia salą i kelnerami) Egipcjanin, piękną angielszczyzną, nie mrugnąwszy nawet powieką, przyjął od nas zamówienie na EGYPCTIAN PANCAKE.

Oto wersja mięsna pancake'a z oliwkami,papryką itd, nieco przypomina pizze ale z zawartością w środku.

 
Wersja na słodko, z migdałami,kokosem, rodzynkami itd

Takim jednym plackiem najadałyśmy się obie do syta. Możliwości wyboru nadzienia było wiele. O ile dobrze pamiętam kosztował 15 - 20 ŁE, co wówczas przy korzystnym kursie dawało 8-9 zł góra i to na dwie osoby.
Bardzo polecamy GAD'a a do potraw w nim jeszcze wrócimy. Przez pierwszy tydzień po przyjeździe byłyśmy tam jedynymi turystkami. Przed wyjazdem w ostatnim tygodniu pojawiło się jeszcze kilka osób z poza Egiptu. GAD to jedno z wielu naszych dobrych wspomnień :)

Widok z okna GAD

A tu jeszcze jeden Bussy = Pussy Cat :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...