Do zabawy zostałam zaproszona przez kreatywną Asię, która poszukuje spokoju duszy i deZeal, która zamieszkuje urokliwe Moorland. Życie nie zawsze sprzyja myśleniu o tym co się lubi, więc odpowiadam dopiero teraz...
- Lubię uśmiechać się beztrosko, bez cienia złych chwil, który ten uśmiech gasi...
- Lubię patrzeć na przestrzeń, gdzie myśl nie ograniczona niczym, może wolno dryfować w stronę horyzontu...
- Lubię miejsca, w których już byłam bo na zawsze wrosły w mój krwiobieg, i lubię miejsca w których nie byłam za obietnicę chwil niezapomnianych...
- Lubię morze, malutkie porty, łodzie za przedsmak wędrówki i odkrywania nowych lądów, i za mewy rozwrzeszczane, i za słoną bryzę, i za kolor, i milion innych rzeczy...
- Lubię hotele za wrażenie tymczasowości i krótkie zarzucanie kotwicy w celu udomowienia...
- Lubię poczucie bezpieczeństwa jakie daje mi mój dom...
- Lubię deszcz, jego szum i bębnienie w szyby...
- Lubię zbierać kasztany, wkładać je do kieszeni i czuć ich świeżą, chłodną kulistość...
- Lubię przytulić policzek do ciepłego mruczącego kota i zamknąć oczy...
- Lubię tonąć w zapachu bzu wilgotną wiosną i w temacie zapachów - to lubię wąchać dopiero co kupione książki ;)
Teraz będzie ciężko, bo już chyba wszyscy są pozapraszani do zabawy :) Ale spróbuję. Zapraszam: Magnolię, która pisze Farisowy pamiętnik,
A to muzyczne tło do spaceru krawędzią chmur...
10 komentarzy:
Witaj. :) Nowe książki wącham namiętnie. Pamiętam, że jako dziecko, uwielbiałam w ostatnich dniach wakacji widok i zapach nowej wyprawki szkolnej na biurku. Uporządkowany piórnik pachnący chińską gumką do mazania też był czymś miłym. Niestety, im bliżej kolejnych wakacji, tym mój zapał do utrzymania w nim porządku był jakby coraz słabszy... :))
Bardzo Ci dziękuję za zaproszenie do zabawy. Pozdrawiam. :)
Zabawa w 10 pozwoliła się rozmarzyć.. ja też zapach nowych książek lubię.. a swoją dziesiątkę zamieściłam w drugim blogu:)
uściski Ula:*
O proszę, nawet nie wiedziałam, że masz drugiego bloga :P Nie ładnie, nie dałaś nic znać ;)
zdjęcia - śliczne. piękne ujęcia chmur.
a Damian Rice zniewala. jak zawsze ;)
piękne lubienie:)
A zachód jak z mojego tarasu:)
Kiedyś lubiłam wąchać prasę codzienną i nie pozwalałam czytać jej przede mną;)
Pozdrawiam:)
a ja lubię, to jak widzisz i pokazujesz innym świat... pozdrawiam
Ja również chciałbym wstąpić do fanklubu wąchaczy nowych książek. :-)
Miejsca, hotele i zapach nowych książek też znajdują się na szczycie mojej listy rzeczy lubianych:)
Ulu - dziękuję za zaproszenie - troszke to trwało, ale w końcu kończę swoją listę :)
Tak pięknie piszesz o wszystkim tym co lubisz... i ja się rozmarzyłam..
Jakże wiele jest pięna, które zniewala.. i ja lubię kuliste kasztany i małe porty.. ach tak wiele tego :)
Pozdrawiam Cię Ulu serdecznie!
Dziękuję za Wasze ciepłe memu sercu słowa :) Elfi i Aniu, dziś dzięki wam urosły mi skrzydła :) To ja Wam dziękuję, wszystkim Wam dziękuję za to, że jesteście i mnie odwiedzacie :)
Tak więc otwieramy KLUB WĄCHACZY KSIĄŻEK ! Nawet nie sądziłam, że tak wielu ludzi też wącha ;) Myślałam, że to moje prywatne zboczenie :)
Prześlij komentarz