Strony

"Albowiem to, co raz zostało zobaczone, nigdy już nie powróci do chaosu." Vladimir Nabokov

poniedziałek, 19 lipca 2010

Hiszpania. Granada i noc....

Kocham miasta nocą.
Gdy zapada zmierzch czuję się bardziej zakotwiczona w nowym miejscu, bardziej świadoma, iż jestem właśnie tu - w tej intymności miasta rozświetlonej rzędami latarni. Odkrywam zaułki wstydliwie osłonięte skrawkami mroku, zaglądam w oczy okien i otaczam się uśmiechem wielobarwnych witryn sklepów, rozgadanych kawiarń. Po między tym wszystkim, jak żywa, pulsująca krew, przepływa wokół mnie rzeka ludzi, tętni muzyka. Kamienie z ulgą oddychają po całodziennym, wypalającym do białości, skwarze. Czas zwalnia. A ja wówczas wiem, że jestem. Jestem szczęśliwa...














9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ależ piękna jest hiszpańska noc!!! Na zdj.3 pośrodku ulicy, to są tory tramwajowe?
buźki Ula:*

zielinskabeata pisze...

czuć ten klimat, ciepłe powietrze, delikatny wiaterek we włosach, słychać muzykę, gwar ludzi.. cudownie tam musiało być :)

Kilauea Poetry pisze...

Hi there..(I'm Regina of Kilauea Poetry) beautiful blog..lovely place. What is white wypalającym? thanks..I like the lights at night and the 5th photo down.
My best-

Anonimowy pisze...

to Twoje szczęście uśmiecha się ze zdjęć :-)

akemi pisze...

Przepięknie.:))

Gosia pisze...

rzeczywiście, nocą świat, zwłaszcza w mieście robi się magiczny i tajemniczy! nabiera zupełnie innych barw i kolorów, można się wtedy zakochać w takich widokach.
odpowiednie światło może zdziałać cuda, prawda?
Ach... piękne zdjęcia...

W drodze... pisze...

Bardzo dziękuję za Wasze miłe słowa :) Welcome Kilauea :) "wypalający" - means burning, I thought about withe, burning light of the Sun :)

creative_asik pisze...

Niesamowite... Klimatyczne... Pełne pozytywnych emocji... Zdjęcia i treści.

Asha pisze...

Zdjecia wyjatkowe!

pozdrawiam

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...