Już jesteśmy spakowane do podróży. I znów nie jestem usatysfakcjonowana gabarytami. Usprawiedliwiam siebie, że w ramach oszczędności wieziemy sobie prowiant na śniadania, których hostele nam nie oferują. Za to parę euro dołożymy gdzie indziej. :) Jutro wyruszamy na kolejną babską eskapadę :) Oby anioły nad nami czuwały i wszystko przebiegło dobrze i żebyśmy spotykały mówiących po angielsku mieszkańców Andaluzji.
Na pożegnanie - przerwa będzie ponad 10 dniowa - kilka migawek z Siwa nocą. Moje ulubione. Jakże mi się tam nocą podobało, zresztą tak jest o tej porze we wszystkich miejscach gdzie bywałyśmy. Przyjemnie, bezpiecznie. Można spacerować, robić zdjęcia na statywie, nikt nie zaczepia, nie ma pijaków. A wokół czas zatrzymany, ludzie uśmiechnięci, poddający się biegowi losu, spokojni... Zapraszam... :) I do przeczytania za dwa tygodnie - niecałe :)
6 komentarzy:
fantastyczna atmosfera. zloto i miedź w połączeniu z zimnym niebieskim światłem. Fajne:)
zazdroszczę! ah, jak ja lubie takie klimaty.
wracam ciągle na Twoją stronę - jakie to malarskie!
Mieszkałam w Egipcie kilka lat. Wyjechałam już niemal dwa lata temu, ale ciągle strasznie tęsknię... Twoje zdjęcia przypomniały mi stare kąty:)
przepiękna kolorystyka!
SUPER BLOG,BRAVO
Prześlij komentarz