Wiesz Agnieszko, najchętniej zabrałabym Cię teraz do tych wodospadów, żebyś odpoczęła sobie. Usiadłybyśmy na brzegu i patrząc na niesamowity kolor wody, rozmawiałybyśmy, rozmawiały - jak nieraz - godzinami. Niech choć te fotografie dodadzą Ci trochę siły. Trzymam przez cały czas mocno kciuki za Ciebie.
Jeśli zmęczy was gwar Antalyi, wybierzcie się za miasto, około 19 km dolmuszem. Po drodze przejedziecie przez wszystkie malutkie wioseczki i będziecie mogli zobaczyć owocujące na poboczu opuncje.
Na miejscu, kupujemy bilet i wchodzimy na teren parku, który został założony w 1991 roku, by chronić ten urokliwy zakątek. Turcy przyjeżdżają całymi rodzinami, z piknikowymi koszami, przenośnymi lodówkami i spędzają tu leniwe popołudnia.
W tak upalne, letnie dni, odpoczynek w pobliżu wodospadów, w mgiełce unoszących się kropelek wody, to prawdziwe wytchnienie.
6 komentarzy:
Piękne zdjęcia. Może tam był Raj...?
Lubię takie zakątki. Troszkę mi przypomina Jeziora Plitwickie. Piękne miejsce na spędzenie upalnego dnia.
Pozdrawiam
Tojav, dziękuję :) może, może... :)
Wkraju, to zupełnie tak jak ja :) I zawsze chciałam zobaczyć te Plitwickie Jeziora, ale jak dotąd nie miałam szczęścia. Również ciepło pozdrawiam :)
Nieziemski ten Wodospad... i w ogóle cały zakątek! Rzeczywiście, tak rajsko... :) Pozdrawiam!
Byłam tam !!! Przepiękne miejsce :) Szkoda, że mieliśmy tak mało czasu na zwiedzanie tego miejsca.
Prześlij komentarz