Minęło tak dużo czasu od mojego ostatniego posta. Ale od ostatniego czwartku moja Mama już jest w domu, a ja powolutku staję się coraz spokojniejsza. Dzień po poprzednim wpisie nastąpiło niestety mocne pogorszenie, Mama musiała zostać w szpitalu tydzień dłużej. Ale nic tak nie poprawia samopoczucia jak własny dom, kąt. Teraz już może być tylko lepiej :)
Życie zwolniło, płynie wolniej i jak na razie bez gwałtownych zakrętów, oby jak najdłużej. W związku z tym zaczęło mi coraz bardziej brakować kontaktu ze światem :) Najbardziej mi brakuje Was :)
Dziś mniej opowieści więcej fotografii. Aleksandria. Tam gdzie egipskie dziedzictwo splata się z kulturą starożytnego Rzymu. Niestety nie można było sfotografować wewnątrz katakumb Kom asz-Szuqafa, było to drugie miejsce gdzie zmuszono mnie do rozstania się z aparatem fotograficznym, co przyczyniło się do braku skupienia przy zwiedzaniu wspomnianych katakumb. Ale warto, naprawdę warto. Schodzi się 35 metrów pod ziemię. A tam posągi Sobka i Anubisa w rzymskich zbrojach strzegące niegdyś spokoju zmarłych, na tarczach złowieszcze głowy meduz. Labirynty grobowców, możliwość wyobrażenia sobie w podobnym miejscu narodzin wczesnego chrześcijaństwa.
Tu niestety tylko dziedziniec prowadzący do katakumb.
W Aleksandrii możemy usiąść na jednym z wyłożonych marmurem miejsc, na widowni antycznego amfiteatru.
Można zobaczyć również tego typu posągi. Może to Izyda w nowej, modnej szacie, jednak wciąż dzierżąca insygnia władców starożytnego Egiptu?...
6 komentarzy:
Miło słyszeć, że Mama już w domu i dochodzi do siebie!
A te wszystkie miejsca... mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam pojadę i zobaczę.
oj, dopiero teraz widzę ile czasu mnie nie było :(
Dobrze, że mama już w domu, dużo zdrówka dla niej.
Ciesze sie, za Twoja mamusia juz w domu i czuje sie coraz lepiej. Moze byc juz tylko lepiej....
Jak ja ci zazdroszcze (wiem, to paskudne uczucie, ale co ja na to poradze)tych podrozy! I tych miejsc, ktore tak pieknie fotografujesz!
Serdecznie pozdrawiam-Kasia
Ah Ty i ten twój Egipt... coraz większą mam ochotę tam pojechać!
To dobrze że z mamą jest lepiej,dużo zdrowia dla niej!
Zdjęcia jak zwykle zachęcają aby jak najszybciej się udać do Egiptu i zobaczyć pozostałości tej wspaniałej cywilizacji na własne oczy!
Pozdrawiam
Uleńko, nie masz pojęcia jak się cieszę, że z Mamą wszystko w porządku i powoli wraca do siebie!!!!Mnie też nie było sporo czasu na blogach, bo zajmowałam się dla odmiany czym nowym, fascynującym czyli wideoklipami:))) Musiałam odpocząć od monotonii pisania, więc wpadłam w wir tworzenia:))) Kochanie zdjęcia jak zwykle fantastyczne i dobrze się je ogląda, bo wyobraźnia działa...i już sobie siedzę w amfiteatrze:)))Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i zdrówka Mamie życzę,pa.
Prześlij komentarz