Strony

"Albowiem to, co raz zostało zobaczone, nigdy już nie powróci do chaosu." Vladimir Nabokov

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Foto wspominki z Egiptu. Trochę słońca dla otuchy :)

Niedawno wróciłam do domu. Zbierałyśmy z koleżanką nauczycielką i jedną z mam naszych uczniów podpisy przeciw likwidacji szkół. Taka noworoczna, niespodziewana kolęda. Całe miasto zbiera. Ludzie zaskoczeni tym co się szykuje, z chęcią składają podpisy. Wszyscy są w szoku. Zwłaszcza likwidacją naszej szkoły z oddziałami integracyjnymi, gdzie świetnie funkcjonują wśród całej społeczności szkolnej dzieci z upośledzeniami. Co w zamian proponują władze. Stłoczenie w jednym gimnazjum bez takowych oddziałów. Oszczędności prawie żadne i tylko smutek, że tak można i że dobro dzieci jest jedną z ostatnich rzeczy, które się u nas bierze pod uwagę. Zmęczona jestem po tych ostatnich dniach, nie daję się grypie, która dopadła już Ines. Może się uda. Trzeba walczyć do końca.

A dla poprawienia nastroju i odprężenia kilka zdjęć wspomnieniowych. Obiecuję powrót do normalniejszych relacji wkrótce. Teraz pierwszeństwo mają szkoły :)

Ileż bym dała, żeby teraz usiąść sobie spokojnie, nie martwiąc się o przyszłość, pod liśćmi palm, w cieple, i nawet niechby sobie tam te moskity żarły :)


Albo pozwolić się unosić wodzie bez ruchu w ciszy...


Zagubić się gdzieś na bezdrożach...


... pełnej białych bezów pustyni...


albo dosiąść konika czystej krwii...


... by zdążyć na zachód słońca na Nilu...


i rejs feluką.


A wszystko to najlepiej przy kawałku dobrej muzyki.



6 komentarzy:

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Masz rację, trzeba zawsze walczyć do końca, nadal trzymam kciuki!

Zdjęcia piękne, aż ciepło od nich bije. Ah, słońce, gdzie jesteś?

zielinskabeata pisze...

dobrze, że są ludzie którzy mają siłę walczyć :)

też bym sobie usiadła pod tymi palmami :)

ADRIAN pisze...

good luck and don't let them grind you down.

Ola pisze...

super zdjęcia!

Grasza44 pisze...

Uleczko, widzę, że działasz jak burza..., nawet nie trzeba Ciebie pocieszać:) Kreatywność masz we krwi...i marzenia podtrzymujące na duchu...nie tylko Ciebie:))) Sama bym się w taką podróż "fotkową" wybrała:))) Trzymam kciuki za udaną akcję!!! Zaraz wysyłam SMS!!!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...