Strony

"Albowiem to, co raz zostało zobaczone, nigdy już nie powróci do chaosu." Vladimir Nabokov

sobota, 15 stycznia 2011

Mój mały świat czyli pierwsze podejście do mojego miasteczka

Pierwsze zadanie w konkursie o pracę marzeń. Moje pierwsze fotograficzne wyjście na miasto. Zimno, mżawka, ponuro. Najchętniej nigdzie bym nie wychodziła. Jak to łatwo pokazać miasto czy okolice w każdej z pór roku, tylko nie teraz. Ani spłachetka śniegu. Ludzi na mieście też jak na lekarstwo. Nie ma co się dziwić. I tak zrobiło się mi wymarłe miasto. Cicho, pusto, nic się nie dzieje. Na pozór, bo gdzieś tam pod skórą wrzą emocje i oczekiwanie do następnej sesji rady w środę. Dzisiaj część zdjęć, niektóre z nich trafią do galerii konkursowej. Tylko muszę przemyśleć które, i jeszcze wiele, wiele zrobić. Mam czas do 30, ale to również czas na komentarze i ocenę oglądających. Na razie zapraszam tutaj, na blog. Wszelkie komentarze i słowa krytyczne mile widziane.

W krzywym zwierciadle - malutka ja, a za mną urząd miasta. Prawie jak u Kafki.


Nie mogę się odpędzić od wizji naszego coraz bardziej oswojonego parku, jako pełnego tajemnic miejsca, tak go widziałam niegdyś, jako dziecko.


To powinien być symbol oszczędności. Godzina 12 w południe, latarnia przed pocztą. Nie powinnam się czepiać, gdyby nie ciągłe ataki na szkołę "bo trzeba szukać oszczędności"


"Filozof z lasu" czyli podobizna Johannesa Reinelta, śląskiego poety, znajdująca się w parku.


A po jego prawicy i lewicy zwierzątka,


niby maszkarony.


Gdy spaceruje się po Głubczycach, warto trochę pozadzierać głowę.  Chyba, że akurat pada deszcz prosto na twarz :) Tu dach szkoły rolniczej.










Kochanowskiego - główna ulica miasta.


Bardzo sympatyczny mieszkaniec Głubczyc, gdy usłyszał, że chcę mu zrobić zdjęcie do konkursu, przekonywał mnie, że jeszcze ma za krótką brodę jak na Mikołaja. Ale z uśmiechem się zgodził :)






I jeszcze kilka zdjęć - ludzie przeciwko ludziom, wybrani przeciwko wyborcom, zimna nie do końca uzasadniona kalkulacja przeciwko dzieciom... To czym żyje to senne miasteczko w ostatnich dniach...


Skarbnik gminy, jeden z projektodawców tej likwidacji.


Burmistrz miasta. Czy człowiek, który nic nie ma do ukrycia chowa twarz?






A znacie body language?










Więcej zdjęć z sesji rady i debaty w mojej galerii .


6 komentarzy:

Nivejka pisze...

To zdjęcie w lustrze jest rewelacyjne!

creative_asik pisze...

Oj widzę, że dzieje się dzieje... Walczcie !!!!

Anonimowy pisze...

zdjęcie z lustrem i dwa czarnobiałe - podobają mi się...

Kasia i Sławek pisze...

Mnie tez bardzo sie podobaja te z lustrem. Ale rowniez takie bialo-czarne, jakby kruzganki oraz kolorowe z ptakiem na niebie. Zreszta wszystkie sa cudne- nawet jesli sa na nich panowie mniej cudni. Pozdrawiam.

mama ammara pisze...

Magiczne! Każde miejsce na ziemi jest takie w Twoim obiektywie:). Specjalnie aż pooglądałam zdjęcia Twojego miasteczka w sieci - a u ciebie wygląda ono jednak zdecydowanie bardziej magiczne, mimo a może właśnie ze względu na pogodę pozbawioną kolorytu (ani jesień to ani zima) - bo wzrok skupia się na architekturze, kostkach brukowych, a nie na cudach natury:). Z lustrem świetne. I to ze złoto-niebieską wieżyczką ... czy to naprawdę małe miasteczko na Opolszczyźnie? Aż trudno uwierzyć!
Ściskam i życzę sukcesów fotograficznych i szkolnych!

Anonimowy pisze...

Gratuluję, ja dziś wróciłam do Polski, przeczytałam zadanie i nie mam żadnego pomysłu póki co!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...