Za oknem mróz, pierwszy śnieg, przenikliwy wiatr. A ja na przekór - zapraszam do lata :) Dla wszystkich spragnionych ciepła - Kordoba w zieleni i kwiatach :)
Na początek dziedziniec La Mezquita, gdzie najprzyjemniej jest usiąść o poranku, w cieniu oliwnego drzewka, palm...
Chowając się przed słońcem przemykamy się obok drzemiących dorożkarskich koni do znajdującego się w pobliżu Alcazar de los Reyes Cristianos. A tam pałacowe ogrody i moje poszukiwanie gdzie by tu ukradkiem ochłodzić stopy w zimnej wodzie :) Słońce tak doskwiera, że najlepiej byłoby wziąć całościową kąpiel w jednej z fontann.
I jeszcze jeden urokliwy, słoneczny zaułek.
14 komentarzy:
Taka przekora bardzo dobrze robi :))
Ach, przez te zdjęcia zrobiło mi się o wiele cieplej. :)
Piękne te zdjęcia!
Piękne!
Dziękuję Kochani :)
To ja dziękuję, za ciepło :)
Duszę mi ogrzałaś! Pozdrawiam, zaśnieżona po uszy. :)
ja wiedziałam jak zacząć dzień i nowy tydzień :) specjalnie zostawiłam sobie odwiedziny na dziś :D
ciepło i przyjemnie mi:)
Uleńko jak dobrze, że wrzuciłaś te przepiękne fotki od razu robi się człowiekowi cieplej, bo zima za oknem a u Ciebie cieplutko i pięknie. Pozdrawiam i buziaczki zostawiam.
Ależ ja lubię Cordobę, jak tam byłam to było 41 stopni na plusie!!! cudnie:) świetne wąskie uliczki i patia, można się tam na trochę zgubić i zapomnieć :)
Och, uwielbiam takie zaułki.. a krople wody - cudowne, nie wspominając o kwiatach!
..a u nas śniegu, jak na biegunie :)
Pozdrawiam serdecznie!
Jak mi dzisiaj dobrze zrobił widok Twoich fotografii, dziękuję!
Jak pięknie! Tak.. andaluzyjsko. A te rośliny, lawenda, lilie i uliczka na ostatnim foto! Na chwilę można zapomnieć o tym, co za oknem!
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :) Postaram się częściej ogrzewać Wam te mroźne i śnieżne, zimowe dni :)
Prześlij komentarz