Przede wszystkim przepraszam, że nie odpisywałam, nie czytałam, nie komentowałam. Mój komputer okazał się złośliwy i zepsuł sobie zintegrowaną kartę sieciową na płycie głównej. Poczułam się jak bez ręki, a raczej jak bez obu rąk. Na szczęście już jest wrzucona nowa karta sieciowa (tu składam wielkie dzięki Mojemu Panu Od Komputera, który pomógł mi choć sam miał urwanie głowy). Niestety, choć w systemie jeszcze mogę pogrzebać, to do wnętrza i bebechów komputerowych mam nabożny szacunek i ruszać jakoś wciąż się obawiam. Najważniejsze, już wszystko gra i bucy :] Mogę więc pokazać Wam ostatnie kilka zdjęć z uliczek Grenady.
W Hiszpanii bardzo podobały mi się okna pełne kwiatów doniczkowych.
Widok na Alhambrę z placu u stóp kościoła Św.Mikołaja, miejsca gdzie za czasów inkwizycji palono czarownice.
Główny meczet Grenady, a zarazem centrum kultury muzułmańskiej. Znajduje się w dzielnicy Albayzin. Udostępniony do zwiedzania. Niestety, nam nie udało się go zwiedzić - trafiłyśmy na sezon remontowy w wielu miejscach. Szkoda.
Ryneczek w zaułkach Albayzinu. Siedziałyśmy sobie na schodkach w cieniu kościółka, jadłyśmy pyszne lody i czułyśmy się jak w innym wymiarze, czasie :)
7 komentarzy:
dobrze ze komputer ożył i ma się dobrze :) jeśli chodzi o hiszpanię, to również mile wspominam mój zeszłoroczny pobyt we fuengiroli (typowe miasteczko turystyczne, niedaleko malagi). jednak dużo bardziej malowniczy jest mijas - i właśnie taka hiszpanie lubię, różnobarwną, z małymi uliczkami i klimatem z innego świata
;) wybaczam :) przeprosiny przyjęte :P
Wspaniałe te zdjęcia z kwiatami... i cudny ryneczek! Ja bardzo lubię takie ryneczki... w ogóle lubię centra :P miast... i handlowe... :P
Miłego weekendu :)
Też by mi się podobały... :)
Może kiedyś dotrę tam i ja????
:))))
Pozdrawiam.
lubie Hiszpanie a twoje zdjecia sa przesliczne ! pozdrawiam
Niebiańskie miejsca na Ziemi.. Pięknie tam :)
uśmiechy posyłam:):*
Dziękuję :) Grenada to dla nas top one, ale czas przedstawić Cordobę :)
Niesamowicie piękne to wszystko.
Prześlij komentarz