"Albowiem to, co raz zostało zobaczone, nigdy już nie powróci do chaosu." Vladimir Nabokov
poniedziałek, 12 września 2011
Pewnego razu w Krakowie....
Dawno, dawno temu pojechałyśmy do Krakowa. Był piękny, letni wieczór, powietrze rześkie po przelotnym deszczyku i była pewna próba. A po niej, jak to zwykle po próbach bywa, koncert... Ale w przeciwieństwie do koncertu, próba ma w sobie coś ze spontaniczności, niepowtarzalności. Przypomina żywy organizm, który właśnie stara się przybrać doskonałą formę. Lubię obserwować jak powstaje dzieło... Dziś sentymentalnie zapraszam na krakowskie wspominki - tak dla odmiany :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
ah, ten Kraków...
Pieknie....Carmen... chetnie bym posluchala tej proby....Pozdrawiam.
Prześlij komentarz