Strony

"Albowiem to, co raz zostało zobaczone, nigdy już nie powróci do chaosu." Vladimir Nabokov

środa, 25 sierpnia 2010

Hiszpania. A gdy upał zbyt dokuczy...

Przed słońcem chowamy się w przepastnym wnętrzu katedry. Wdzieramy się do klimatyzowanego sklepiku z pamiątkami myśląc, że to wejście do katedry. Niestety. Znów dopada nas słonce zanim dotrzemy do wejścia właściwego, kupimy bilety i zanurzymy się w aksamitnym cieniu. Renesansowo - gotycka katedra de Santa María de la Encarnación czyli Najświętszej Maryi Panny od Wcielenia została wzniesiona w ciągu nieomalże 200 lat. Budowa trwała od roku 1523 do roku 1704. Budzi podziw, ale również nieco przytłacza. Spomiędzy niewyobrażalnie potężnych kolumn lśnią kapiące złotem ołtarze. A na jedynym z nich, jedynie słuszna ideologicznie wizja pokonanego maura. Twarze świętych w Hiszpanii przyciągają uwagę. Znacznie więcej w nich emocji, uczuć, niż na naszych rodzimych przedstawieniach. Wydają się bardziej ziemscy i ludzcy. Pojawią się również, w dalszych relacjach, niestety nie mogliśmy fotografować w galerii sztuki w Alhambrze, a szkoda. Tam były najciekawsze.


 Równie imponująca jest zakrystia.

 










9 komentarzy:

el pisze...

pięknie..

Anulka pisze...

W Polsce też gorąco , oj gorąco było. We Francji odpoczęliśmy od upałów, chociaż ja nie chciałam, bo gorąc to mój żywioł:-).Tak, ale w Hiszpanii ponoć słońce uparte i pokazuje teraz co umie. Wiesz coś o tym? ;-) Pozdrawiam cieplutko

lotnica pisze...

Przepiękna katedra. Bardzo lubię te wyobrażenia świętych w ruchu, emocje i dramaturgię w przedstawianiu ich postaci. Przecież to też byli ludzie z całą gamą targających nimi uczuć, emocjami, a nie papierowe, sztywne postacie, jak często się przedstawia.

deZeal pisze...

Cudowne zdjęcia, piękna katedra:) Dzisiaj przydałyby mi się tutaj jednak takie hiszpańskie upały... U mnie niestety dzisiaj zimno i mokro:(

Nivejka pisze...

Cudowne zdjęcia cudownych miejsc:)

W drodze... pisze...

Dziękuję za miłe słowa :)

Anulko, co robi teraz słoneczko w Hiszpanii wiem jedynie z mediów. Ja siedzę teraz na szafach (dosłownie) sprzątając kurze, układając książki, by zdążyć przed rozpoczęciem szkoły :) Ehhh, poleniłoby się gdzieś w Andaluzji, poszło na flamenco... :)

Lotnico - bardzo mi się ta emocjonalna odmiana w portretach podobała, i różnica jest rzeczywiście bardzo widoczna między tam a u nas.

deZeal - pomyśl, gdy u nas za to będą siarczyste mrozy, będziesz mieć przyjemną, łagodną zimę :)

Dziękuję elfko i Nivejko :)

imac pisze...

Fantastic buildings.
Thanks for your visit and kind comments.

Jim pisze...

Fantastic architecture.
Sydney - City and Suburbs

Mała Mi pisze...

To jest chyba najmilsze w kościołach... :) ten chłodek podczas upału ....

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...