"Albowiem to, co raz zostało zobaczone, nigdy już nie powróci do chaosu." Vladimir Nabokov
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
Egipt. Aleksandria i morze...
Kocham morze, za jego barwę, nieograniczoną przestrzeń przeciętą jedynie linią horyzontu, za poczucie wolności, słony wiatr i krzyk ptaków. Kocham porty za statki i łodzie, które w nich przycupnęły jedynie na krótki wypoczynek, czasem leniwie rozkładając swoje skrzydła - żagle, za obietnicę podróży w nieznane i niezwykłe przygody, za światełka nocą na morzu, jak zbłąkane świetliki, za poczucie ulotności czasu i kruchości ludzkiego losu. A nade wszystko mogłabym zatonąć w tych błękitach, turkusach, lazurach...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
Przepięknie!
Piękne słowa.. rozmarzyłam się i odpłynęłam w nieznaną dal..
Pozdrawiam bardzo serdecznie!!!
Beautiful pictures!!
superb photo; bravo
Świetne zdjęcia:)
Bardzo dziękuję za tak miłe komentarze :) Serge and Sebi welcome and thank you for your nice words :)
pięknie tam
Bardzo dobrą pracę na blogiSerdeczne pozdrowienia ...
Teksty abstrakcji i refleksji.
Prześlij komentarz