Strony

"Albowiem to, co raz zostało zobaczone, nigdy już nie powróci do chaosu." Vladimir Nabokov

piątek, 26 marca 2010

Wielka Brytania. Kornwalia. W dionizyjskim korowodzie...

Dziś dla odmiany i na przekór, zapraszam państwa do dionizyjskiego korowodu. Szalone misterium. Obłędny krąg rozbuchanych postaci pośród owocujących krzewów winorośli. Boska i pijana muzyka, uwodzący dźwięk piszczałek, ciała wyginające się i prężące. "Uwieńczyliśmy głowy liśćmi winogradu.  I dusze nasze pełne są Dionizosa". A on pod postacią byka, pośród tańczących, triumfujący i panujący nad wszystkim. Syn Zeusa i Symele, grecki bóg w otoczeniu sylenów, bachantek, satyrów i innych bóstw. A to wszystko w Eden Project w Kornwalii.


 

 




 




















 
Eden Project jest to największy kompleks przyrodniczy w Europie. Rajski ogród botaniczny, który daje możliwość przeniesienia się w odległy klimat amazońskiej dżungli. A wszystko to stworzone wyrobiskach pozostawionych po kopalniach kaolinu (dziura w ziemi mająca 60m głębokości i 15 hektarów. Ogród botaniczny jest stworzony w największych istniejących szklarniach (rekord wpisany do księgi Guinnessa). Największa kopuła ma wysokość 55 metrów, długość 200 i szerokość 100. Do tego cudu ogrodniczego jeszcze nie raz Was zaproszę.

 

11 komentarzy:

clo pisze...

These photos are fantastic.. thank you for this very beautiful and very aesthetic discovered...
I am under the charm of these sculptures of these dances; movements, details which you magnificently revealed..
An excellent work and any kindest regards still for your magnificent photos....
great:o)

...ania z jezior.. pisze...

Ależ niesamowite!! Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym miejscu! Pozdrawiam serdecznie!

tamirian pisze...

Strasznie do mnie przemawia...Misterium i zdjęcia.....
Cudo:)

W drodze... pisze...

Clo - Thank you so much for your all so kind words! You make me blush :)

I Wam Kochani dziękuję bardzo :)(trochę uspokajają mnie wasze słowa po zakupie aparatu - powinien przyjść do tygodnia)

Aniu z jezior - o Eden Project jeszcze będzie, jestem bowiem pod jego wrażeniem, jak i całej Kornwalii

l'alia-du pisze...

me encantan las fotografias,gran trabajo, una delicia para los ojos, un abrazo

Grasza44 pisze...

Jestem pod wrażeniem - piękne zdjęcia jak zwykle! Ula Ty, to wiesz czym nas zachwycić - a tak na prawdę, to nawet nie wiedziałam o istnieniu takiego niesamowitego miejsca. Jesteś wspaniała nie tylko podróżniczką ale i pisarką. Pozdrawiam cieplutko.

akemi pisze...

Niesamowite. Robi prawdziwe wrażenie:)

W drodze... pisze...

Dziękuję bardzo Grażynko, i Akemi, Wasze słowa to miód na moją duszę, muchos gracias Manuel :)

Anonimowy pisze...

Jak żywe.. Fantastyczne! :)

deZeal pisze...

No proszę, jak się towarzystwo rozhulało:) A jeśli idzie o Eden Project to wiele razy sie wybieraliśmy i... dalej się wybieramy, hehe. Raz nawet przejeżdżaliśmy obok wracając z krótkich wakacji i też nic z wizyty nie wyszło. Ale może kiedyś, jak dzieci będą trochę starsze i będą umiały docenić E.P... może wtedy. Narazie obawiam się, że rozniosłyby to miejsce, a trochę szkoda by było:):):)
Pozdrawiam

W drodze... pisze...

DeZeal Witaj :) Myślę, że jest tam też wiele rzeczy dla dzieci i ja bym i tak się tam wybrała z nimi, są specjalne rozrywki dla nich przygotowane. :) Cały ten rejon w którym mieszkasz to tak jak jeden wielki ogród :) Zazdroszczę :)

Kate, mnie wciąż zachwycają te ciała, ta gra mięśni, ten dynamizm :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...