Pomysł narodził się we wrześniu. Można by pomyśleć, że to duuuużo czasu do następnych wakacji - ale wszak jak ktoś mądry powiedział - nawet największa podróż zaczyna sie od pierwszego kroku :)
Te pierwsze kroki skierowałam w cyberprzestrzeń, by bardzo szybko odrzucić wszelkie oferty wycieczek zorganizowanych. Głównym powodem było to, iż nie jestem typem lubiącym wylegiwanie się plackiem na plaży lub hotelowym basenie, natomiast ceny wycieczek fakultatywnych były zabójcze. I tak po kolei, od pomysłu wykupienia indywidualnie już na miejscu jakichś tańszych wycieczek, doszłam do myśli - a może tak na własną rękę :) Kolejną więc ważną sprawą było bezpieczeństwo - przecież jadę z dzieckiem ( przepraszam właściwie to już 13 letnią młodzieżą ). Jednak w tej kwestii zostałam uspokojona - głównie na forum travelbit. Wypowiedzi i dobre rady upewniły mnie, że podążam w dobrym kierunku :) I te kilka miesięcy od października do grudnia - spędziłam na przegrzebywaniu wszelkich informacji w internecie - ba wręcz sporządzając sobie swój własny "poradnik dla podróżujących po Egipcie" :) Ale jeszcze nie jedno pozostało do dowiedzenia się :) Przy okazji dotarłam na stronę Marka Kamińskiego - propagującej podróżowanie z dziećmi - może nieco mniejszymi niż moje - ale dziecko to zawsze dziecko, nawet czasem w wieku 40 lat ;) I tak nasza wyprawa stała się poważną wyprawą, mając takiego patrona honorowego ;)
Do tej pory udało nam się już zorganizować:
- zakup przewodnika pascala (najnowsze wydanie na temat Egiptu) polecam tu zakupy na allegro, wychodzi taniej
- zakup map (Ines otrzymała nawet swój pierwszy kompas :))
- wykonanie strony wyprawy "Z przekorą i karawaną" czyli w 40 dni dookoła Egiptu. www.wyprawa_egipt.republika.pl
- zarezerwowanie biletów na lot z Pragi do Kairu, cena za osobę w dwie strony - 530zł, gdzie następne jeśli o chodzi o cenę była linia Malev z ceną 1500zl. Adres linii www.click4sky.com Rezerwować trzeba wcześnie, już w styczniu mieli wysprzedane całe loty na lipiec i sierpień, o czerwcu nie było w ogóle mowy.
- dwa pierwsze hotele - po długim marudzeniu, bo lato i upały, więc wymagana klimatyzacja, bo musi być budget hotel, w miarę czysty itd. Opierając się na wielu recenzjach i opiniach, wybór padł na Tut King Hotel w Kairze, Oasis Hotel w Luxorze (nie mylić z Namib Oasis, który jest ponoć okropny), zamierzamy jeszcze zarezerwować Keylani Hotel w Aswanie, a później to już improwizacja :) Choć parę miejscówek mamy na oku :)
- pierwsze szczepienie na tężec, następne w lutym, WZW B i A w marcu (szczepień niestety nie da się niestety załatwić w ostatnim momencie)
- kontakt z Ambasadą Egiptu w Warszawie, planowane załatwianie wizy na pierwsze dni czerwca - okazuje się, że bez problemu można załatwiać przez kuriera, uprzejma pani zaproponowała sama, pytając skąd dzwonię, że można przesłać kurierem np DHL lub UPS, broń boże Pocztex - nie wiem dla czego, nie pytałam. Przesyłam paszporty, po jednym zdjęciu, wypełnione formularze do ściągnięcia z netu: www.egipt.org.pl, pieniądze po 90zł od osoby, pismo jedno w j.angielskim do konsula z prośbą o wydanie wizy ( w naszym przypadku na 40 dni) z uzasadnieniem, standardowa jest na 30 dni, oraz drugim pismem już po polsku do konsulatu m.in. z prośbą o odesłanie tychże paszportów kurierem na mój koszt. Wiza jest ważna przez 3 miesiące, dla tego nie można załatwiać jej zbyt wcześnie.
- oczywiście już parę rzeczy koniecznych na wyjazd również kupiłyśmy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz