W ściśle określonych standardach, wymiarach były tworzone specjalne świeczniki dla meczetów, naczynia, dzbanki, buteleczki, karafki, kufle, miski czy też kafle. Mieszanina 80% krzemu, 10% z białej gliny i 10% fryty szklanej, dawała idealnie białą powierzchnię do malowania, a do zdobienia używano 7 kolorów: niebieskiego, turkusowego, zielonego, fioletowego, czarnego, czerwonego i szarego. Wiele tych dzieł możemy podziwiać dzisiaj zwiedzając meczety, pałace i muzea nie tylko w Turcji.
Ceramika turecka w Europie stała się sławna od drugiej połowy XIX w. Była obiektem pożądania kolekcjonerów i otrzymywała liczne nagrody, ale niestety mylnie nazywano ją ceramiką perską, rodyjską lub damasceńską.
Dziś zdjęcia wykonane podczas wieczornego spaceru w Istambule, w jednym z licznych sklepów specjalizujących się w sprzedaży ceramicznych różności. Zapraszam :)
4 komentarze:
Śliczne. Nie tylko kolory i wzory, ale niektóre kształty naczyń bardzo ciekawe. Taki sklep, w którym nagromadzona jest taka ilości ceramiki może przyprawić o ból głowy zwłaszcza gdy trzeba coś wybrać, żeby kupić. Ja bym tam chyba spędziła z pół dnia zanim bym coś wybrała, bo nie umiałabym się zdecydować :)
Pozdrawiam M
http://blog.calimera.pl/
Taki sklep to coś dla mnie.Uwielbiam ceramikę.Mam już spore zbiory. W większości są to Kużniecow , Miśnia i chińska porcelana.Turecką ceramiką też bym nie wzgardzła.Piękne! Pozdrawiam
Cudne rzeczy!
Serdecznosci
Judith
Co za cudenka, moglabym wpasc z glowa....
Prześlij komentarz