Jesteśmy w Bursie. Tu na blogu oczywiście :) Choć szkoda, że tylko na blogu. Chciałabym zobaczyć inne kraje o innych porach roku, nie tylko pełnią lata. Poczuć inny zapach, nacieszyć się zupełnie innym światłem, odkryć inną atmosferę odwiedzanych miejsc. Może kiedyś... Tymczasem, zmęczona, nie bardzo jestem w stanie pisać. Dziś więc opowiedzą o Bursie moje zdjęcia. Zresztą i tak jeszcze raz zabiorę Was do mojego ulubionego meczetu na chwilę zamyślenia.
Mój brak inwencji dzisiaj usprawiedliwię jeszcze kursem w którym od zeszłego tygodnia biorę udział na portalu Pasja Pisania. Od kilku dni piszę więc i piszę, choć zupełnie inne formy literackie. Na razie powiem tylko - jest dobrze :)
Nawet na grypę, ostatnio, nie mam czasu. Sterczy wytrwale pod moimi drzwiami, nie zamierzam jej wpuścić :)
4 komentarze:
Pięknie pokazujesz wnętrza meczetów
Pozdrawiam
Jak zawsze zdjęcia powalające. Mam wrażenie jakbym tam była. Dziękuję za kolejną wycieczkę :)
Ewa
http://blog.calimera.pl/
Bardzo dziękuję za miłe słowa :)
Bardzo mnie interesuje jak wygląda etykieta tureckich meczetów. Miałyście hijab?
Prześlij komentarz